czwartek, 18 lutego 2010

Rozmowa z dziadkiem

F. odwiedził dziadek. Pomiędzy wspólnym oglądaniem i kibicowaniem Kowalczykowej F. postanowił dać występ. Oderwał dziadka od ekranu do kuchni -gdzie była "scena". Więc.. zgromadziła się publika, czyli ja i mój tata ... czekamy...  ... czekamy... F. siedzi na "scenie"....
W końcu dziadek nie wytrzymał (w tle słyszał jak rozemocjonowany komentator sportowy  unosi swój głos):
- No kiedy będzie ten występ? Bo czekamy i czekamy...
cisza...  Długo Filipku będziemy jeszcze czekali?
- Długo, długo - pewnym głosem odpowiedział F.
- A co jak mi się już znudzi tak czekać? - podpuszczająco zapytał dziadek.
- No to sobie pójdziesz, proste.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz