środa, 14 kwietnia 2010

O niebie..

Jak większość siedzimy przed tv i oglądamy wieczorne wiadomości.
F. siedzi z nami na kanapie i również patrzy. Pyta:
- Mamo a to Pan Prezydent tam jest.. tatuś to oglądał wczoraj.
- Tak dobrze pamiętasz - odpowiadam. Teraz tu jest Pani Prezydentowa - odpowiadam, patrząc na trumnę wynoszoną z samolotu, zgodnie z przykazaniem, że dzieciom trzeba wszystko tłumaczyć i nie zakładać z góry, że nie pojmą (jak się okazuje,słusznie, bynajmniej w przypadku naszego egzemplarza:)
- Tak .. Pani Prezydentowa.. -zamyślił się F. To ona teraz jest u aniołków?tam gdzie Atosek? (pies moich rodziców) 
- Tak, bardzo dobrze myślisz kochanie
- A Pan Prezydent i Pani Prezydentowa zajmą się teraz Atoskiem?
- yyy - coż mam powiedzieć...tu mała konsternacja
- Mamooooo, a kiedy my pojdziemy do aniołków?.. robi się bardzo poważnie i teologicznie
- Jak nas Pan Bóg zawoła to pójdziemy - z wysiłkiem odpowiadam
- Jak będziemy tacy starzy prawda? .. jak ONI?

4 komentarze: