sobota, 22 grudnia 2012

Jak to jest???

... że im szczęśliwsi jesteśmy, tym trudniej jest nam znaleźć slowa, by to opisać...

Ciepło nie płynie z tych wszystkich przedmiotów, które wokół... nie z drzewka, nie ozdób, prezentów, miłych dźwięków kolęd.

Mijający rok nieźle mnie przetrenował w tej materii i nie ma nic bardziej cennego jak doświadczenie życia. Zanurzając w nim palec wiemy co nieco, ale dopiero wchodząc w nie po uszy, wiemy co jest najważniejsze. Nieustannie gubi nas powierzchowność. Wydaje nam się, że już nic nie zaskoczy, aż tu nagle wynurza się kolejna góra, pagórek. Wygoda podpowiada nam by ich unikać.
Nie róbmy tego, bo tak na prawdę to one nas kształtują...

Cieszę się, że czasem słyszę: " napisz coś, bo tyle wchodzę tutaj i nic nowego". To zachęca i powoduje, że wierzę, że niektórzy widzą tu coś więcej niż owcze bzdury i bzdurki. Albo, widzą je ale wiedzą, że w owczym świecie mają one sens i cel :)
A sens jest zdecydowanie większy, kiedy można go dzielić na dwoje, ucząc jeszcze, przy okazji Kulkę. Jego natomiast percepcja przekracza najśmielsze moje oczekiwania.

Poniżej Kulka w wydaniu przedszkolno-jasełkowym w roku 2012.

Patrząc na to zdjęcie zastanawiam się, czy aby na pewno F. nadal powinien być Kulką... ;) ale jest to silniejsze ode mnie.. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz