Tak długo nie widziałam Filipka, że zapomniałam jak bardzo koloruje moje dni :)
Może te zdjęcia choć trochę to pokażą -kolejny pomysł zabaw domowych:
poniedziałek, 6 grudnia 2010
piątek, 12 listopada 2010
Promise me... never
Więc dziś byłam...zaparkowałam...wysiadłam z samochodu... włożyłam pieniążek do parkomatu... znalazłam ksero... uporządkowałam załączniki... złożyłam... wzięłam pieczątkę...otworzyłam auto... odpaliłam... włączyło się radio (program trzeci w razie wątpliwości) i słyszę.... "Dla Pani Agaty..." a potem.... Beverly Craven i jej "Promise me"... na tym chyba zakończę.. mój prywatny independence day ...
czwartek, 11 listopada 2010
Zimno tak i ciemno tak
i dlatego zaczynam się otaczać aromatami cynamonu i wszelkimi korzennymi, które pobudzają czujność a jednocześnie koją... ból z powodu braku światła. Zaczyna się walka o przetrwanie. Who wins this time...?
wtorek, 26 października 2010
poniedziałek, 25 października 2010
Wejherowo city :)
wita
Chwilowo to mój ośrodek życiowy. Niesamowicie piękna tu jesień. Pagórkowaty teren Parku Krajobrazowego rozwinął kolorowe dywany z jesiennych liści. Kilkadziesiąt odcieni, każdy gatunek drzewa przybiera inną barwę. Coś pięknego. A ja sama i cisza we mnie :) To takie przyjemne.
Chwilowo to mój ośrodek życiowy. Niesamowicie piękna tu jesień. Pagórkowaty teren Parku Krajobrazowego rozwinął kolorowe dywany z jesiennych liści. Kilkadziesiąt odcieni, każdy gatunek drzewa przybiera inną barwę. Coś pięknego. A ja sama i cisza we mnie :) To takie przyjemne.
czwartek, 21 października 2010
Rozmów o niebie z F. ciąg dalszy...
- Babciu, a gdzie są Ci wszyscy dziadkowie co ich tu nie ma?
- W niebie.
- To my też pójdziemy do nieba
- Myślę, że tak, że wszyscy się tam kiedyś spotkamy
- To ja już bym chciał iść do nieba. A jak tam będę to będę czekał na Ciebie, na mamę, na wszystkich.... (tu dłuższa chwila namysłu)... tylko ku(l)cze.... jak ja to zrobię ??? jak tam dolecę?? ;)
- W niebie.
- To my też pójdziemy do nieba
- Myślę, że tak, że wszyscy się tam kiedyś spotkamy
- To ja już bym chciał iść do nieba. A jak tam będę to będę czekał na Ciebie, na mamę, na wszystkich.... (tu dłuższa chwila namysłu)... tylko ku(l)cze.... jak ja to zrobię ??? jak tam dolecę?? ;)
piątek, 8 października 2010
Mrozi
Niestety z przykrością muszę to uwiecznić: dziś po raz pierwszy w tym sezonie skrobałam rano szyby ;( A dwa dni temu auto zaczęło mi piskiem sygnalizować, że temperatura spada poniżej 4 st.C. Czas wyciągnąć barchanowe galoty?? ;)
środa, 6 października 2010
Przyjaźnie, które nigdy się nie starzeją :)
Ostatni raz widziałyśmy się jakieś 11 lat temu :) a teraz spędzamy razem tydzień i czas niby się cofnął. Choć patrząc na nasze dzieci widzę, że wskazówek nie da się zatrzymać. Podobnie jak nie da się zrzucić z pleców bagażu, który niesiemy. Minęło tyle lat ale nikt z nas tego nie odczuwa. To zdecydowanie miła świadomość :)
Miniona niedziela to wyprawa do Biskupina i parku Dinozaurów.
Miniona niedziela to wyprawa do Biskupina i parku Dinozaurów.
środa, 29 września 2010
piątek, 24 września 2010
poniedziałek, 20 września 2010
Płonie ognisko w lesie... ;)
środa, 8 września 2010
Z wczorajszego filmu
wynieśliśmy jedna acz konkretną myśl, która brzmiała mniej więcej tak: Porządne kobiety też mogą się dobrze bawić i potem... znowu być porządne ;) /film "Kwiat pustyni"/.
środa, 1 września 2010
Strachy na lachy
To nie jest smutek, to po prostu paniczny strach. Wszędzie zimno, ciemno, ponuro. Wszyscy zziębnięci, pozamykani, posępni. Tak, to zdecydowanie strach - utwierdziłam się rano.
Wjeżdżając codziennie o świcie na wiadukt uśmiecham się już na samą myśl, że za chwilę oślepi mnie piękne, budzące się słońce. I namolnie kołacze się myśl, że za chwile będzie znów ciemno Niby to tylko perspektywa kolejnych 6 miesięcy. Dla niektórych TYLKO. Dla mnie to AŻ. AŻ, które paraliżuje i zamraża myśli już teraz.
Wjeżdżając codziennie o świcie na wiadukt uśmiecham się już na samą myśl, że za chwilę oślepi mnie piękne, budzące się słońce. I namolnie kołacze się myśl, że za chwile będzie znów ciemno Niby to tylko perspektywa kolejnych 6 miesięcy. Dla niektórych TYLKO. Dla mnie to AŻ. AŻ, które paraliżuje i zamraża myśli już teraz.
sobota, 28 sierpnia 2010
Roczny program rozruszania szarych komórek
1. Wprowadzenie do zarządzania projektami (6 godz.)
2. Zarządzanie zespołem projektowym (14 godz.)
3. Komunikacja i negocjacje w projekcie (18 godz.)
4. Planowanie i kontrola projektów (40 godz.)
- Proces inicjacji projektu
- Definiowanie zakresu i zawartości projektu
- Zabezpieczenie dostępności zasobów
- Struktura podziału prac
- Konstruowanie harmonogramu
- Przydzielanie zasobów
- Ścieżka krytyczna
- Wykres Gantta
- Harmonogramy sieciowe
- Koszty i budżet projektu
- Kontrola kosztów (metoda Earned Value)
- Zamknięcie projektu
- Warsztaty z zakresu planowania i kontroli projektów – analiza przypadków
6. Aspekty prawne w zarządzaniu projektami (10 godz.)
7. Zarządzanie ryzykiem projektu (8 godz.)
8. Zarządzanie jakością w projekcie (6 godz.)
9. Dokumentowanie i raportowanie w projekcie (6 godz.)
10. Narzędzia wspomagające zarządzanie projektami (22 godz.)
11. Wybór dostawców i zarządzanie kontraktami (12 godz.)
12. Repetytorium (6 godz.)
Przygotowanie do certyfikacji IPMA na poziomie D
Czyli mała powtórka z życia studentki
piątek, 27 sierpnia 2010
Ostatni wakacyjny weekend
środa, 25 sierpnia 2010
wtorek, 24 sierpnia 2010
Sponsor dzisiejszych myśli...R.E.M.
Oh, life is bigger
It's bigger than you
And you are not me
The lengths that I will go to
The distance in your eyes
Oh no, I've said too much
I set it up
That's me in the corner
That's me in the spotlight, I'm
Losing my religion
Trying to keep up with you
And I don't know if I can do it
Oh no, I've said too much
I haven't said enough
I thought that I heard you laughing
I thought that I heard you sing
I think I thought I saw you try
Every whisper
Of every waking hour I'm
Choosing my confessions
Trying to keep an eye on you
Like a hurt lost and blinded fool, fool
Oh no, I've said too much
I set it up
Consider this
Consider this
The hint of the century
Consider this
The slip that brought me
To my knees failed
What if all these fantasies
Come flailing around
Now I've said too much
I thought that I heard you laughing
I thought that I heard you sing
I think I thought I saw you try
But that was just a dream
That was just a dream
But that was just a dream
Try, cry, why try?
That was just a dream
Just a dream, just a dream
Dream
a niedługo znikną liście i zostaną kolce..
.
oo takie :
It's bigger than you
And you are not me
The lengths that I will go to
The distance in your eyes
Oh no, I've said too much
I set it up
That's me in the corner
That's me in the spotlight, I'm
Losing my religion
Trying to keep up with you
And I don't know if I can do it
Oh no, I've said too much
I haven't said enough
I thought that I heard you laughing
I thought that I heard you sing
I think I thought I saw you try
Every whisper
Of every waking hour I'm
Choosing my confessions
Trying to keep an eye on you
Like a hurt lost and blinded fool, fool
Oh no, I've said too much
I set it up
Consider this
Consider this
The hint of the century
Consider this
The slip that brought me
To my knees failed
What if all these fantasies
Come flailing around
Now I've said too much
I thought that I heard you laughing
I thought that I heard you sing
I think I thought I saw you try
But that was just a dream
That was just a dream
But that was just a dream
Try, cry, why try?
That was just a dream
Just a dream, just a dream
Dream
a niedługo znikną liście i zostaną kolce..
.
oo takie :
czwartek, 19 sierpnia 2010
Przyjaciel ...
"Przyjaźń zawarta w dzieciństwie to jedyne, co nie umiera wcześniej niż my.."
To już trzecie wspólne wakacje Fajnie jest nie dorastać w pojedynkę.
Mieć z kim kłócić się o fajniejszy kij...
o to czy ziemia to piasek a piasek to ziemia...
i czy jest się już dużym czy jeszcze małym.
Wesoło jest się śmiać razem i wymyślać zabawy, których sensu nie trzeba uzasadniać dorosłym.
Albo... sprawić rodzicom radochę i udawać, że to oni bawią się z nami a nie odwrotnie ;)
W nich również cudownie mieć przyjaciół .. |
środa, 18 sierpnia 2010
Powrót...?
..jeszcze nie wiem. Sporo się wydarzyło od ostatniego wpisu a teraz był moment, że przez 2 tygodnie czas stanął bardzo pozytywnie w miejscu :) i nareszcie wyczekana sielanka czyli woda, słońce, dobre jedzonko i dużo czasu na resetowanie umysłu, emocji.. Postaram się niebawem umieścić zdjęcia. Jest ich sporo więc segregacja trochę potrwa. Do obejrzenia
środa, 14 kwietnia 2010
O niebie..
Jak większość siedzimy przed tv i oglądamy wieczorne wiadomości.
F. siedzi z nami na kanapie i również patrzy. Pyta:
- Mamo a to Pan Prezydent tam jest.. tatuś to oglądał wczoraj.
- Tak dobrze pamiętasz - odpowiadam. Teraz tu jest Pani Prezydentowa - odpowiadam, patrząc na trumnę wynoszoną z samolotu, zgodnie z przykazaniem, że dzieciom trzeba wszystko tłumaczyć i nie zakładać z góry, że nie pojmą (jak się okazuje,słusznie, bynajmniej w przypadku naszego egzemplarza:)
- Tak .. Pani Prezydentowa.. -zamyślił się F. To ona teraz jest u aniołków?tam gdzie Atosek? (pies moich rodziców)
- Tak, bardzo dobrze myślisz kochanie
- A Pan Prezydent i Pani Prezydentowa zajmą się teraz Atoskiem?
- yyy - coż mam powiedzieć...tu mała konsternacja
- Mamooooo, a kiedy my pojdziemy do aniołków?.. robi się bardzo poważnie i teologicznie
- Jak nas Pan Bóg zawoła to pójdziemy - z wysiłkiem odpowiadam
- Jak będziemy tacy starzy prawda? .. jak ONI?
F. siedzi z nami na kanapie i również patrzy. Pyta:
- Mamo a to Pan Prezydent tam jest.. tatuś to oglądał wczoraj.
- Tak dobrze pamiętasz - odpowiadam. Teraz tu jest Pani Prezydentowa - odpowiadam, patrząc na trumnę wynoszoną z samolotu, zgodnie z przykazaniem, że dzieciom trzeba wszystko tłumaczyć i nie zakładać z góry, że nie pojmą (jak się okazuje,słusznie, bynajmniej w przypadku naszego egzemplarza:)
- Tak .. Pani Prezydentowa.. -zamyślił się F. To ona teraz jest u aniołków?tam gdzie Atosek? (pies moich rodziców)
- Tak, bardzo dobrze myślisz kochanie
- A Pan Prezydent i Pani Prezydentowa zajmą się teraz Atoskiem?
- yyy - coż mam powiedzieć...tu mała konsternacja
- Mamooooo, a kiedy my pojdziemy do aniołków?.. robi się bardzo poważnie i teologicznie
- Jak nas Pan Bóg zawoła to pójdziemy - z wysiłkiem odpowiadam
- Jak będziemy tacy starzy prawda? .. jak ONI?
środa, 7 kwietnia 2010
Od rana z piosenką w głowie.
Let your soul be your pilot
Let your soul guide you
He'll guide you well
When you're down and they're counting
When your secrets all found out
When your troubles take to mounting
When the map you have leads you to doubt
When there's no information
And the compass turns to nowhere that you know well
Let your soul be your pilot
Let your soul guide you
He'll guide you well
When the doctors failed to heal you
When no medicine chest can make you well
When no counsel leads to comfort
When there are no more lies they can tell
No more useless information
And the compass spins
The compass spins between heaven and hell
Let your soul be your pilot
Let your soul guide you
He'll guide you well
And your eyes turn towards the window pane
To the lights upon the hill
The distance seems so strange to you now
And the dark room seems so still
Let your pain be my sorrow
Let your tears be my tears too
Let your courage be my model
That the north you find will be true
When there's no information
And the compass turns to nowhere that you know well
Let your soul be your pilot
Let your soul guide you
Let your soul guide you
Let your soul guide you upon your way...
Let your soul guide you
He'll guide you well
When you're down and they're counting
When your secrets all found out
When your troubles take to mounting
When the map you have leads you to doubt
When there's no information
And the compass turns to nowhere that you know well
Let your soul be your pilot
Let your soul guide you
He'll guide you well
When the doctors failed to heal you
When no medicine chest can make you well
When no counsel leads to comfort
When there are no more lies they can tell
No more useless information
And the compass spins
The compass spins between heaven and hell
Let your soul be your pilot
Let your soul guide you
He'll guide you well
And your eyes turn towards the window pane
To the lights upon the hill
The distance seems so strange to you now
And the dark room seems so still
Let your pain be my sorrow
Let your tears be my tears too
Let your courage be my model
That the north you find will be true
When there's no information
And the compass turns to nowhere that you know well
Let your soul be your pilot
Let your soul guide you
Let your soul guide you
Let your soul guide you upon your way...
środa, 31 marca 2010
Motto dnia
Take chances; take a lot of them. Because the truth is that no matter where you end up, or who you end up with, it always ends up just the way it should be. Your mistakes make you who you are. You learn and grow with each fuck up you make. Everything is worth it. Just be your self, and be okay with that.
P.S. Dziś w związku z powyższym idę skorygować fryzurkę :)
wtorek, 30 marca 2010
Chickenpox ;)
Najpierw była frajda pt. "JESTEM UFOLUDKIEM"
Potem zabijanie nudy poprzez pomoc mamie w kuchni:
A na końcu już tylko nuda.. ;)
Potem zabijanie nudy poprzez pomoc mamie w kuchni:
A na końcu już tylko nuda.. ;)
poniedziałek, 29 marca 2010
piątek, 26 marca 2010
Plan na weekend
1. Wizyta u fryzjera... powyżej zamierzony plan... efekt ...? Who knows ;)
2. U babci na imieninach..."są goście i jest rodzina.. więc program się rozpoczyna..." ;)
czwartek, 25 marca 2010
czwartek, 11 marca 2010
Rozmowy przedsenne z F.
- Ależ mi smutno...mamo - westchnął F.
- Czemu, synku? - spytałam przejęta.
- Jest mi tak bardzo smutno...- powtórzył F. - bo... bo.. bo nie dostalem mojej maszynki
- Jakiej maszynki? - pytam, niecierpliwie czekając na kontynuację.
- No maszynki do mięsa! Bo ja tak bardzo marzę żeby mieć maszynkę do mięsa... taką .. taką... plastikową.
- ??? :)
- Czemu, synku? - spytałam przejęta.
- Jest mi tak bardzo smutno...- powtórzył F. - bo... bo.. bo nie dostalem mojej maszynki
- Jakiej maszynki? - pytam, niecierpliwie czekając na kontynuację.
- No maszynki do mięsa! Bo ja tak bardzo marzę żeby mieć maszynkę do mięsa... taką .. taką... plastikową.
- ??? :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)