Minęło te pięć lat jak jeden dzień.
Ale wszyscy dorośli mówią, że tylko dzieci rosną, oni się nie starzeją i niestety powoli zaczynam rozumieć to uczucie. Niestety, wcale nie dlatego, że mój wiek mnie przeraża, ale dlatego że żal mi tych dni jego beztroskiego dzieciństwa, które tak nieubłaganie się skraca i kurczy. Gdybym tak mogła zamknąć mu w pudełeczku choć kilka tych chwil i dać w prezencie za jakieś 30 lat...
Dobrze, że te zdjęcia, uczucia i wspomnienia zostają i są tak ciepłe, czułe i bliskie.
Ten jeden jedyny raz skomentuję Twojego Bloga;) Święte słowa , mądre słowa.Mam podobne odczucia odnośnie tego jak szybko Filipek rośnie.Gratuluję Tobie i sobie wspaniałego , mądrego syna ;) K.
OdpowiedzUsuń